Cześć. Jestem Michalina. Mieszkam w Kaliszu. Mam niespełna kilka lat. Kiedy miałam 2 lata zmarła moja mama i zostałam sama z tatą. W Boże Narodzenie trafiłam do szpitala z powodu bólu brzuszka, gdzie zdiagnozowano u mnie dziesięciocentymetrowy nowotwór złośliwy nerki. Tego samego dnia przewieziono mnie do szpitala w Poznaniu, gdzie czeka mnie kilkumiesięczne leczenie. Jestem w trakcje przyjmowania chemii. Narazie mam przy sobie tatę jest na opiece. Proszę, pomóż mi wrócić do zdrowia, domu i do taty.