Moja historia choroby do postawienia prawidłowej diagnozy trwała dość długo. W 2008 roku trafiłam do pulmonologa, który stwierdził astmę a następnie rozedmę płuc, a ja ciągle traciłam siłę i nie mogłam wysiłkowo poradzić sobie z pracą, czy swoimi małymi pasjami jak wycieczki w góry lub taniec. W 2013r. lekarze wykonali rezonans magnetyczny głowy, wykazał guza przysadki mózgowej. Trafiłam do Warszawy gdzie w szpitalu na neurochirurgii miałam operację głowy. W styczniu 2014r. dostałam się do szpitala w Krakowie na oddział pulmonologiczny, gdzie wykryto mi w brzuchu zmiany (różnie to określali): tętniak, żylak, naczyniak, guzy, torbiele, twór niejednolity, guzy narządów rodnych. W lutym na oddziale ginekologicznym przeszłam operację, miały być wycięte wszystkie narządy rodne ale tego nie zrobili, lekarze nie wyznali się. W dalszym ciągu nie można było stwierdzić co to jest. Lekarka podejrzewała u mnie LAM ale musiałam przejść kolejną operację biopsję płuca. W lipcu 2014 r. potwierdzona została rzadka i jak na razie dotąd nieuleczalna choroba- limfangioleiomiomatoza oraz PECOMA w obrębie jamy brzusznej. Problem sprawia mi nawet najdrobniejszy wysiłek z trudem wychodzę na pierwsze piętro. Z badań wynika, że moje płuca są bardzo zajęte lam i pracują na 30%. Wymagam dalszego leczenia oraz specjalistycznego sprzętu, który ułatwia codzienne oddychanie.
Wszystkie osoby, które zechciałyby pomóc Dorotce proszone są o wpłaty darowizn na konto Fundacji: 76 1090 1346 0000 0001 1455 5351 w tytule wpłaty wpisując „Pomoc dla Doroty Czaja”,
lub przekazanie 1 % podatku (nr KRS:0000268931, z dopiskiem „Dla Doroty Czaja”).
Okażmy serce i pomóżmy.
Dziękuje za każdą, nawet najdrobniejszą pomoc finansową, która pomoże mi dalej żyć i walczyć z chorobą.
Dorota.